Dąb Wolnosci 3.0

W Polsce już w XVI wieku upamiętniano ważne wydarzenia sadzeniem drzew. Kiedy  na świat przychodził potomek męski sadzono drzewa o nazwie rodzaju męskiego, a najczęściej były to dęby. Gdy urodziła się dziewczynka nasi przodkowie sadzili lipy, ewentualnie inne drzewa o nazwie żeńskiej.

Prezydent Bronisław Komorowski  uznał, że  10 lat członkostwa Polski w Unii Europejskiej to wybitna okazja do zasadzenia dębów. Ta akcja nawiązywała do sadzenia „Dębów Niepodległości” w latach 1918-1928, kiedy społeczeństwo wraz z leśnikami sadziło drzewa.  Były to głównie dęby, ponieważ są uosobieniem mocy i długowieczności. Drzewa te, jako świadkowie odzyskania przez Polskę niepodległości miały być żywymi pomnikami upamiętniającymi to ważne wydarzenie.

1 maja 2014 roku, w 10. rocznicę wejścia Polski do Unii Europejskiej Prezydent RP i jego  Małżonka, zasadzili w Łazienkach „Dąb Wolności”. Potem sadzili je w różnych miejscach kraju, np. W Gdańsku, Poznaniu, Wiśle, Katowicach.  W 2016 roku  akcja sadzenia  Dębów Wolności miała na celu upamiętnienie 25. rocznicy odzyskania przez Polskę wolności w historycznych wyborach 4 czerwca 1989 r.

Każdy Dąb Wolności to drzewo-symbol, który powoduje zadumę nad odzyskaną niepodległością i wolnością.

Opole też ma swój Dąb Wolności. W maju 2014 roku Prezydent RP wspólnie z lokalnymi władzami  posadzili przed Filharmonią Opolską drzewo. Był to dziesięcioletni dąb szypułkowy o formie kolumnowej. Uroczystość sfilmowano i możecie to wydarzenie wspominać  oglądając tutaj>

https://www.youtube.com/watch?v=2nSz5FdxS4U

Niestety, dąb opolski nie ma szczęścia, choć spodobało mu się jego miejsce do życia i rozwijał się prawidłowo. Niestety, okazało się, że plany przebudowy (bo nazwa rewitalizacja jest tu niewłaściwa) placu przed Filharmonią nie przewidują ochrony stanowiska dębu.  Po prostu w nowej wizji placu zabrakło dla niego miejsca. Na skutek interwencji dąb przesadzono w miejsce mniej eksponowne, uprzednio traktując go nieco brutalnie. Dąb, chociaż to drzewo mocne i wytrzymałe, nie przeżył.

Wobec tego podmieniono sadzonkę, bo dla niektórych nie mają znaczenia emocje i sentymenty.  Włożono go w  miejsce centralne opatrując stosowną tabliczką informacyjną.  Tutaj kłania się kraina absurdu, w której dąb to dąb, sztuk raz, nie ma znaczenia jaki, byle liczba się zgadzała. Tu ciśnie się do tekstu kawał o ojcu, który na widok brudnego dzieciaka pyta żonę: Myjemy czy robimy nowe?

 

I znowu pech, Dąb 2,0 pozbawiony  opieki  jak należy w czasie suszy, zaczął niedomagać. Głownym objawem jest schnięcie liści i przesuszenie pędów.  Nie pomogło nawet ratunkowe dopajanie go z trigatora.  Pomoc przyszła za późno, dąb usechł.

Jaka wolność taki dąb? Skoro dąb to dąb, sztuk raz, my, obywatele przywiązani zarówno do idei wolności jak i zielonego Opola, miasta które kochamy,  zdecydowaliśmy się na akcję posadzenia Dębu Wolności 3.0.

Po co? Po pierwsze, żeby przywrócić pamięć o dębie wolności i wydarzeniach dla nas ważnych. Bo jesteśmy ekopatriotami, a za ekoterrorystów mamy tych, którzy zieleni szkodzą i za nic mają politykę zrównoważonego rozwoju, gwarantowanego Konstytucją RP.

Po drugie, aby jeszcze raz zaakcentować niedostateczny poziom troski o zieleń w mieście. Aby podkreślić  rolę zieleni, w tym drzew w Opolu, mieście o zanieczyszczonym powietrzu w czasie katastrofy klimatycznej.

Po trzecie: aby  zaprezentować wydarzenie budujące świadomość ekologiczną i wzmocnić tożsamość mieszkańców miasta w istniejącej rzeczywistości społecznej. Bo przyroda jest takim samym czynnikiem budującym poczucie tożsamości jak dziedzictwo czy historia.

Niech Dąb Wolności 3.0 rośnie długo tak  jak dąb Bartek (choć powiedzmy prawdę,  w Opolu, z dendrofobicznymi urzędnikami  nie ma na to wielkich szans).

Dbajmy o tego osobnika, zasługuje na naszą troskę. O wolność musimy dbać, bo nie jest ona nam  dana raz na zawsze.

Dąb woln

Dęby wolności 3.0 i 2.0 (od lewej) 🙂 A po 1.0 ślad zaginął.

W mediach:    http://opole.wyborcza.pl/opole/7,35086,24996444,spolecznicy-w-nocy-posadzili-dab-ratusz-to-wandalizm-i-pseudoekologia.html

https://www.facebook.com/tygodnikopole/posts/2363168783923866?xts%5B0%5D=68.ARAjjyzf_OSUTFCPEAYKvuH9qIUhs7MTHNtQNzjQ31ThWE-OmLtuNpkyyu8bevegpSi0WwlxI3MY01eQz4YBIbc516uX0u6QcO8In24X4Z-mfvAcVAtOj80ST-W5SPt6vMF9c-8YZSJtntRsMK9XlQuQU4RmKvS38OVvUzgpMNpDfJJGmDTnB9OS9RMVjuh3SDsZQ5L91sMDsIxxCZi1XizXG0iHaaFz5J-UQReai7uXxpSZPt-MXRGSzZ3sn2DBzsSbK1AJqiI1OF0exJKaQPym-B9oL691pM0PddG505dSOx1JNgIGArxJvpINqCNJhkNbBPfsqJvrS9ws2LGmFLDp&tn=-R

 

Nauka 3.0

Co łączy Josepha Priestleya-odkrywcę tlenu, z Karolem Linneuszem-autorem systematyki świata roślin i zwierząt i Susan Hendrikson- odkrywczynię tyranozaura, ze współczesnym obserwatorem ptaków?

A to, ze wszyscy oni, podobnie jak Stefan Banach-matematyk, Grzegorz Mendel-genetyk,  czy konstruktor pierwszego radioteleskopu Grote Reber, wszyscy oni byli amatorami , a odnieśli wielkie sukcesy w nauce dzięki pasji i zaangażowaniu. Dzisiaj słowo „amator”, w odróżnieniu od „profesjonalista” ma raczej pejoratywne znaczenie, a niesłusznie, ponieważ   „amator” oznacza tego kto miłuje.

W czasach współczesnych amatorzy różnych dyscyplin, branży lub tematów, rozwijają swoje zainteresowania i oddają wielką przysługę społeczeństwu tworząc naukę obywatelską, citizen science.

Początki nauki obywatelskiej sięgają  starożytnych Chin. Pola uprawne często nawiedzała plaga  szarańczy wędrownej. Obserwacje pól i rozprzestrzeniania się szarańczy, która    niszczyła plony, była rodzajem monitoringu sytuacji. Dzisiaj mamy nowoczesną formę takich badań z użyciem współczesnych metod i oprzyrządowania.

Kolebką terminu „nauka obywatelska” stała się ufologia, angażująca wiele osób w tropienie niezidentyfikowanych obiektów latających. Nikt nie sądził , że termin ten będzie miał powodzenie.   Jednak od lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku efekty naukowe  aktywności obywateli w projektach naukowych wpłynęły na   wielką rangę citizen science.  Nauka obywatelska angażuje potencjał intelektualny obywateli i stanowi formę permanentnego podnoszenia wiedzy. Nauka obywatelska może doprowadzić  do poprawy zarządzania zasobami naturalnymi będących w dyspozycji społeczności, np. terenami zielonymi, wodą,  przestrzenią miasta.  Wiele projektów nie miałoby szans na przeprowadzenie, gdyby nie włączenie się do nich obywateli. Dotyczy to zwłaszcza projektów wymagających krótkich  ram czasowych, rozciągniętych w czasie albo prowadzonych na dużych obszarach.  Jeśli samorządom i rządowi zależy na rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, to powinni  wspierać projekty obywatelskiej nauki, zdefiniowanej jako zaangażowanie społeczeństwa  w aktywność badawczą, która przyniesie korzyść społeczności.   Dzięki nauce obywatelskiej tworzy się więź między uczestnikiem a środowiskiem, a ludzie budują relacje również między sobą.

Nauka obywatelska nie potrzebuje ludzi z tytułami naukowymi, zresztą one nie są gwarancją powodzenia projektu, potrzebuje badaczy z pasją.  Nie jest niczym dziwnym, kiedy  „amator” staje się kierownikiem  projektu.

Chociaż oczywiście wiele projektów obywatelskich ma kierownictwo w instytutach badawczych i na uczelniach.

Jak Filip Meysman , który z pomocą flamandzkiej agencji ochrony środowiska i regionalnej gazety  zaangażował ponad 50 000 osób do projektu  CurieuzeNeuzen. Uczestnicy zostali zaopatrzeni w czujniki, z których odczytywali dane jakości powietrza w Antwerpii. Uzyskano dane  z 17 800 punktów na temat stężeń dwutlenku azotu na wysokości nosa. To bardzo ważne, bo  takich danych nie można uzyskać z satelity.  Zresztą takie badanie byłoby bardzo kosztowne. Teraz społeczność Antwerpii cieszy się doskonałymi modelami rozprzestrzeniania się zanieczyszczeń. Mieszkańcy będący członkami zespołu badawczego stali się liderami  podnoszenia świadomości ekologicznej oraz zmian służących poprawie sytuacji w mieście.

W ubiegłym tygodniu 250 dzieci w pięciu londyńskich szkołach podstawowych otrzymało plecaki z detektorami, które monitorują jakość powietrza w codziennej drodze do szkoły. Inicjatywa ta jest częścią  projektu  pt. Londyn oddycha.  Biuro burmistrza Londynu Sadiqa Khana  określiło to  jako „najbardziej wszechstronną sieć monitorów jakości powietrza na świecie”, a celem badań jest stopień narażenia dzieci i ocena ryzyka zachorowania na choroby wywołane przez zanieczyszczenia.

Obywatelska nauka jest demokratyczna i łączy ludzi. Potrafi zaangażować  mniej aktywne grupy społeczne. W Boulder Ridge w Arizonie na początku 2018 r. poproszono o pomoc w mierzeniu jakości powietrza grupę mieszkańców w wieku 55+, z których wielu już nie było aktywnych zawodowo. Dzięki badaniom dowiedziono negatywnego  wpływu pobliskich kamieniołomów na jakość powietrza. Tylko dzięki dokładnym danym można było przedsięwziąć kroki przeciwko sprawcy zanieczyszczenia. Nie byłoby to możliwe na podstawie danych z jedynej stacji referencyjnej.

Nauka obywatelska wskazuje na konieczność weryfikacji sposobu, w jaki profesjonalni badacze  prowadzą naukę i  komunikują się ze społeczeństwem.

Nauka obywatelska nabiera siły, staje się coraz bardziej ambitna i bardziej połączona w sieć.  Utworzyła specjalne portale oferujące narzędzia do analizy danych, mapowania i opracowania graficznego. Są też strony służące pomocą przy organizacji i zarzadzaniu projektu, np. SciStarter.

Citizen science to działanie, które pomaga zaspokojeniu  potrzeb i odpowiada na obawy obywateli.  Jest ono określane jako forma nauki, którą opracowują sami    obywatele. Dane uzyskane przez naukę obywatelską mogą mieć istotne znaczenie dla decydentów podejmujących decyzje polityczne czy gospodarcze. Niestety, władza w wielu przypadkach nie chce uznawać racji obywateli, opartych o dane uzyskane oddolnie.  Paradoksem zaś jest fakt, że dane oficjalne są niekompletne albo nieadekwatne do problemu.

A tymczasem ludzie monitorują  zanieczyszczenia, analizują ruchy planktonu, obserwują ptaki, budują liczniki Geigera, aby ocenić poziom promieniowania, mierzą poziom wód, fotografują faunę i florę, zakładają fotopułapki, kamerują gniazda i poświęcają czas na wiele, wiele innych rzeczy.  To jest właśnie podstawa  citizen science. Trzeba  umożliwić mieszkańcom zbieranie wiarygodnych danych, które można wykorzystać, a nie obrażać się na aktywność obywatelską.  Obywateli można wspierać wyposażając ich w  narzędzia,  wspomagając finansowo i używając ich owiedzy oraz osiągnięć. Zamiast wydawać pieniądze na zamówione prace, można  wspomagać obywateli osiągając oprócz celu głównego, czyli efektu pracy, także wiele wartości dodatkowych.  Uczestnictwo w inicjatywach citizen science daje społecznościom i włodarzom  większe zaufanie wzajemne. Mieszkańcy są  zaangażowani w dokonywanie pozytywnych zmian w swoim otoczeniu i angażują  się w demokratyczne podejmowanie decyzji, niezależnie od tego, czy monitorują jakość powietrza, poziom hałasu, liczbę przejeżdżających rowerów, zdrowotność drzew czy dowolny inny problem. To wszystko podnosi  świadomość i wiedzę, buduje relacje i postawy, na przykład monitorujący jakość wód w rzece, nabierają poczucie ważności tego ekosystemu, rozumieją go, chronią i nie dopuszczają się niewłaściwych zachowań wobec niego.

Zbieranie informacji o środowiska  jest ważne, a internet oferuje wiele programów badawczych  z każdej  dyscypliny, co może być swoistą terapią, bądź metodą  przeciwdziałającą wykluczeniu, np. ze względu na starszy wiek czy niepełnosprawność.  Na przykład społeczności mogą uczestniczyć w badaniu opadów deszczu, obserwacji nieba,  lokalnej bioróżnorodności,  poziomów rzek, czy  lokalnych warunków pogodowych. Obywatelska nauka może promować lokalne walory i przyczyniać się do wzrostu zainteresowania np. turystycznego. Przykładem jest program Bioblitz , którego grupy badają i promują lokalne tereny zielone.  Albo cały ruch Birdwatchingu czyli obserwacji ptaków, który nie tylko dostarcza o nich ogromnej wiedzy, ale przyczynia się do promowania interesujących obszarów ich przebywania.

Oczywiście nie brakuje słów krytycznych na temat nauki obywatelskiej. Najpoważniejszy zarzut to ten, że może być słabą nauką  o dużym potencjale komunikacyjnym. Tak, ale nauka instytucjonalna  również może być słaba, a na pewno słabiej komunikuje się ze społeczeństwem niż nauka obywatelska. Citizen science odznacza się ważną cechą łączenia ludzi.  Nawet najbardziej przemyślany i ważny  projekt z udziałem wysoko wykwalifikowanych specjalistów i ekspertów pozostaje wyalienowanym przedsięwzięciem, jeśli nie ma  akceptacji  obywateli.

Czy wiecie, że największy projekt nauki obywatelskiej, American Gut zaktywizował ponad 11 tysięcy badaczy? Ten projekt miał na celu poznanie zespołów mikrobów jelitowych wielu społeczności. Każdy z uczestników wnosił 99 dolarów. Dzięki projektowi poznano jakie rodzaje bakterii żyją w naszych ciałach, ile ich jest i jak wpływa na nie dieta, nasz  styl życia i choroby. Uzyskanie wniosków nigdy nie byłoby możliwe  bez obywateli.

Działalność obywatelska, która służy dobru wspólnemu zasługuje na szacunek: to są zarówno wielkie odkrycia, jak i praca wolontariuszy i niesamowite projekty nauki.  13 kwietnia 2019r  będzie obchodzony w USA po raz czwarty Dzień Nauki Obywatelskiej.

Krystyna Słodczyk

Zanieczyszczenie powietrza zwiększa nierówność płci. Kobiety są o 25 procent bardziej narażone na śmierć z powodu zanieczyszczenia powietrza niż mężczyźni.

gender identitiesZanieczyszczenie powietrza zwiększa nierówność płci. Kobiety wciąż walczą o sprawiedliwość płacową, a także przeciwko molestowaniu i wykorzystywaniu seksualnemu. Ale to, o co naprawdę walczą kobiety, to czyste powietrze. Kobiety są o 25 procent bardziej narażone na śmierć z powodu zanieczyszczenia powietrza niż mężczyźni.

Zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza może pomóc poprawić zdrowie kobiet i uratować życie. Do 2030 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych dąży do osiągnięcia równości płci i wzmocnienia pozycji wszystkich kobiet i dziewcząt poprzez działania określone w Celu Zrównoważonego Rozwoju ONZ 5 (SDG5). Ale równie ważne jest spojrzenie na SDG5 poprzez filtr UN SDG3, który ma na celu zapewnienie zdrowego życia i promowanie dobrego samopoczucia dla wszystkich w każdym wieku. Aby osiągnąć równość w zdrowiu, musimy zidentyfikować różnice, które mają wpływ na zdrowie kobiet. Musimy również podjąć konkretne działania, które mogą poprawić zdrowie kobiet na całym świecie.  

Dlaczego czyste powietrze jest problemem kobiet ?
Zanieczyszczone powietrze jest największym pojedynczym zagrożeniem dla zdrowia w naszych czasach. Ale wielu nie zdaje sobie sprawy, że kobiety są najbardziej zagrożone. Niedawny raport z Harvardu wykazał, że kobiety są o 25% bardziej narażone na śmierć z powodu zanieczyszczenia powietrza niż mężczyźni. Bez względu na to, gdzie mieszkają, w jakim wieku, zarówno bogate, jak i biedne, kobiety są bardziej narażone na choroby związane z zanieczyszczeniem powietrza niż mężczyźni.

To nie wróży dobrze kobietom. Badania łączą zanieczyszczenie powietrza z nieregularną miesiączką, niepłodnością, cukrzycą ciążową, zespołem metabolicznym i zespołem policystycznych jajników – nie wspominając już o narażaniu nienarodzonego na ryzyko autyzmu i innych chorób. Kobiety są bardziej narażone na cukrzycę, otępienie, chorobę Alzheimera i osteoporozę, a także nowotwory, choroby układu krążenia, przewlekłą obturacyjną chorobę płuc i udar.

To otrzeźwiająca rzeczywistość rodzi krytyczne pytania. Dlaczego kobiety są bardziej zagrożone niż mężczyźni? Odpowiedzi są niejasne. Jedna z teorii głosi, że kobiety na ogół mają niższą masę ciała i wyższy odsetek tkanki tłuszczowej niż mężczyźni, co przekłada się na wyższy poziom przyjmowania toksyn w organizmie kobiety. Inną przyczyną jest to, że drogi oddechowe kobiet mogą być bardziej wrażliwe, a zatem bardziej podatne niż u mężczyzn na niekorzystne skutki zdrowotne zanieczyszczeń. Bez względu na powody jest oczywiste, że należy podjąć więcej działań, aby zmniejszyć ryzyko dla zdrowia kobiet z powodu zanieczyszczenia powietrza.

Lepsza jakość powietrza może wpłynąć na równość płci w przyszłości 
Umożliwienie kobietom i dziewczętom reprezentowania największej szansy rozwoju człowieka i wzrostu gospodarczego, mówi Światowe Forum Ekonomiczne (WEF). Jednak pomimo głośnych okrzyków na temat równości płci i wysiłków wielu organizacji na całym świecie, postęp w kierunku parytetów przyniósł osobistą reakcję. W najnowszym raporcie Global Gender World Gap stwierdzono, że równość płci wynosi 217 lat, a zdrowie kobiet jest jednym z kluczowych i najbardziej wymagających obszarów, którymi należy się zająć. W 2016 r. WEF przewidywał, że równość płci będzie wynosić 170 lat. W ciągu roku ramy czasowe cofnęły się o 47 lat. Oczywiste jest, że rok 2030 to zdecydowanie za wcześnie na planowany przez ONZ świat równości płci

Kobiety muszą oddychać powietrzem wolnym od zanieczyszczeń. Zanieczyszczenie 
powietrza jest wszędzie. Jest na zewnątrz. Jest w domu. Wpływa na nas wszystkich – w tej chwili, kiedy oddychamy. Oddychanie jakimkolwiek poziomem zanieczyszczenia powietrza powoduje nieproporcjonalnie wysokie ryzyko dla kobiet.

Wzrost zanieczyszczenia powietrza cząstkami stałymi (PM2,5) zaledwie o 1 mikrogram na metr sześcienny zwiększa ryzyko wystąpienia zdarzeń sercowo-naczyniowych u kobiet o 24%, a ryzyko zgonu kobiet związane z zawałami serca lub udarami o 76% (źródło: badanie opublikowane w NEJM) . Nie musisz być naukowcem od rakiet, aby zrozumieć, że te statystyki nie są dobre. Jeden mikrogram na metr sześcienny jest pozornie niewielką ilością, ale może mieć wpływ na życie i śmierć.

Oto kolejny niepokojący fakt. Wraz ze wzrostem poziomu zanieczyszczenia powietrza wskaźnik śmiertelności według raportu Harvardu jest nawet niższy niż poziom uznany przez amerykańską agencję ochrony środowiska za bezpieczny. A jeśli amerykańskie normy jakości powietrza nie są bezpieczne dla Amerykanów, Światowa Organizacja Zdrowia i wszystkie inne krajowe normy jakości powietrza wymagają teraz ponownej oceny. Francesca Dominici, autorka raportu, podsumowała tę kwestię w następujący sposób: „Każdy poziom zanieczyszczenia powietrza, niezależnie od tego, jak niski, jest szkodliwy dla zdrowia ludzkiego”.

Zanieczyszczenie powietrza w pomieszczeniach jest wszechobecne w domach na całym świecie, w niektórych bardziej wszechobecnych niż w innych. Zanieczyszczenie powietrza w gospodarstwach domowych również stawia kobiety na wyższe ryzyko chorób związanych z zanieczyszczeniem niż u mężczyzn. W krajach rozwiniętych kobiety są zazwyczaj narażone na więcej zanieczyszczeń powietrza w swoich domach. Kobiety nadal ponoszą większość obowiązków w domu niż mężczyźni. Oni mają lwią część opieki nad dziećmi i robią więcej prania, więcej sprzątania i więcej gotowania. W procesie tym kobiety są narażone na działanie środków czyszczących, detergentów, perfum, oparów kuchennych i innych artykułów gospodarstwa domowego – z których wszystkie emitują szkodliwe lotne związki organiczne do powietrza.

Oddychanie zanieczyszczonego powietrza w pomieszczeniach również odbija się na kobietach w krajach rozwijających się. Kobiety spędzają więcej czasu niż mężczyźni, kilka godzin dziennie, zbierając paliwo stałe – drewno, odchody, odpady z upraw lub węgiel – do gotowania i ogrzewania. Gotują rodzinne posiłki w domu na otwartym ogniu lub prymitywne piece kuchenne, które wydzielają sadzę i zanieczyszczenia do powietrza. Podczas gromadzenia się wokół paleniska wraz z dziećmi, kobiety oddychają powietrzem, które zawierają poziomy zanieczyszczeń często ponad 100 razy wyższe niż poziomy zalecane przez WHO.

Spośród 4,3 miliona ludzi, którzy umierają z powodu ryzyka dla zdrowia związanego ze stosowaniem paliw stałych do gotowania i ogrzewania w swoich domach, ponad 60% z nich to kobiety i dzieci (2012). Rozwiązanie wydaje się proste: Zapewnij lepsze piece i czystsze paliwa. Jednak wyzwaniem staje się jakość otaczającego powietrza, która łatwo przeniknie do większości domów w tych domach o niskim i średnim dochodzie. Więc co?

Zmniejszenie zanieczyszczenia powietrza przynosi korzyści wszystkim . Zakres i skala zanieczyszczenia związanego z zanieczyszczeniem powietrza jest ogromna. Aby zminimalizować ryzyko dla zdrowia spowodowane ekspozycją na zanieczyszczenie powietrza, ważne jest, aby rozpoznać, w jaki sposób płeć zwiększa ryzyko dla zdrowia. Stawka jest szczególnie wysoka dla kobiet.

Aby zlikwidować różnicę płci związaną z zanieczyszczeniem powietrza, trzeba wiele pracy. Musimy umieścić czyste powietrze na szczycie globalnej agendy. Musimy zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza, zmniejszyć narażenie kobiet na zanieczyszczenie powietrza, poprawić ogólny stan zdrowia kobiet i edukować kobiety o ich podatności na choroby związane z zanieczyszczeniami oraz zapewnić im narzędzia do wprowadzania zmian.

Zmniejszanie nierówności w zakresie zdrowia pomaga wyrównać szanse. Pomaga zachować zdrowsze kobiety. Ci, którzy są zdrowsi, mogą przyczynić się do dobrobytu i warunków życia ich rodzin, co daje im siłę równych członków społeczeństwa.

Lepsza jakość powietrza może uratować życie. Poprawa jakości powietrza może uratować życie kobiet, które raz wzmocnione mają ogromny potencjał do podniesienia globalnej gospodarki i uczynienia świata lepszym.  Bierzmy się do pracy. 

Autorka Sara Alsen/ Dubaj

 

 

 

 

Chrońmy dzieci przed zanieczyszczeniami powietrza

Małe dzieci  wdychają większe ilości cząsteczek unoszących się w powietrzu w stosunku do wielkości ich płuc i masy ciała w porównaniu z dorosłymi. Tym samym są narazone na  ryzyko o 60% większe niż dorosli. Wysokość, na jakiej większość dzieci podróżuje w wózku, zwiększa prawdopodobieństwo negatywnego wpływu zanieczyszczenia powietrza. w porównaniu do osoby dorosłej. Większość dzieci w wózkach znajduje się między 0,55 m a 0,85 m nad poziomem gruntu. Weźcie pod uwagę, jak wrażliwe są dzieci, ich tkanki, układ odpornościowy i mózg na wczesnym etapie życia. Dotyczy to też dzieci  samodzielnie już chodzących.

Nie narażajmy zdrowia i życia maluchów.  

 

Co możemy zrobić , by zmniejszyć narażenie zdrowia naszych dzieci.

• Najskuteczniejszą metodą jest uniknięcie narażenia na głównych skrzyżowaniach o dużym zanieczyszczeniu powietrza . Planując spacery wykluczmy takie skrzyżowania z naszej trasy.  Poziomy zanieczyszczenia powietrza są znacznie niższe od tych na ruchliwych krzyżówkach, nawet w odległości jednej ulicy. Papierowe lub chirurgiczne maski na twarz nie zapewniaja dzieciom należytej, pełnej ochrony. Malenkie dzieci nie powinny ich używać ze względu na ryzyko niedotlenienia, a nawet ryzyko zaduszenia.

• W planowaniu aktywności pomoże Ci bycie  na bieżąco z  wiedzą o warunkach zanieczyszczenia powietrza. Doładuj odpowiednie aplikacje, sprawdzaj  strony internetowe.  

• Kiedy zanieczyszczenie powietrza jest wysokie, należy ograniczyć narażenie dziecka, zmniejszając jego aktywność na świeżym powietrzu. Należy jednak zachować równowagę – ostatnie badania wykazały, że witamina D, która jest głównie absorbowana przez słońce, odgrywa rolę w ochronie przed astmą dziecięcą.

• Zdrowa dieta z dużą ilością przeciwutleniaczy pomaga zmniejszyć toksyczne działanie zanieczyszczeń powietrza na organizm dziecka.

• Jeśli Ty i twoje dzieci musicie przebywać w silnie zanieczyszczonych obszarach przez dłuższy czas, musicie pić więcej wody, aby utrzymać drogi oddechowe odpowiednio wilgotne. 

* Stosuj oczyszczacze powietrza w środowisku domowym, domagaj się ich używania w placówkach opiekujących się dziećmi, w przedszkolach i żłobkach. Oczyszczacze są skuteczne i zapewniają dzieciom zdrowszą atmosferę oraz zmniejszają ryzyko zachorowalności.

obraz:  Shutterstock     żródło danych: https://www.sassymamahk.com/hong-kongs-air-pollution-and-you-kids/

Ostrzeżenia dla rodziców

Problem wpływu zanieczyszczeń na zdrowie  dzieci jest w Polsce istotny i ważny. Podsumujmy wiadomosci z tego zakresu, szczególnie dotkliwe  dla zdrowia najmłodszych.

Drodzy Rodzice, czytajcie!

Źródło: internet

Zła jakość powietrza jest największym problemem zdrowia publicznego, najbardziej szkodliwym źródłem jest zanieczyszczenie dróg, zanieczyszczenia emitowane przez pojazdy na naszych drogach. W 2010 r. Hongkong doświadczył najgorszego poziomu zanieczyszczeń na drogach. Tutaj nasi przyjaciele z sieci Clean Air opisują niektóre przerażające fakty dotyczące powietrza, którym oddychamy.

Co mozesz zrobic , by przeciwdziałać zagrożeniom-napiszemy w następnym odcinku.

Chociaż zanieczyszczenie powietrza dotyka nas wszystkich, niektórzy cierpią bardziej niż inni – nasze dzieci są szczególnie wrażliwe . W przypadku dzieci ich podatność wynika z częstości oddechów, większej  niż u dorosłych, co powoduje znacznie wyższy stopień wchłaniania zanieczyszczeń. Ich drogi oddechowe są również mniejsze, a ich układ odpornościowy słabiej rozwinięty. Jeszcze bardziej alarmująco, wpływ zanieczyszczenia powietrza na zdrowie może wpływać na nie jeszcze przed ich narodzeniem . 

– Kobiety w ciąży, które są narażone na wysoki poziom zanieczyszczeń powietrza lub które mieszkają w odległości 400 metrów od ruchliwych dróg, mają zwiększone ryzyko przedwczesnego porodu i posiadania dzieci z niską wagą urodzeniową. ( Environmental Health Journal, 2011 i UCLA Institute of the Environment and Sustainability, 2008). 

– Zanieczyszczenie powietrza może mieć długotrwały wpływ na rozwój umysłowy nienarodzonego dziecka. Wykazano, że małe dzieci, których matki były narażone na zanieczyszczenia drogowe podczas ciąży, miały niższy iloraz inteligencji (o około 4 punkty) i więcej objawów związanych z problemami z koncentracją, lękiem i depresją ( American Academy of Pediatrics, 2009 oraz Environmental Health Perspectives, 2011 ). 

– Stwierdzono, że dzieci urodzone przez matki mieszkające w pobliżu autostrad mają dwa razy większe ryzyko rozwoju autyzmu ( Environmental Health Perspectives, 2010 ). 

– Małe dzieci narażone na działanie niklu, wanadu i czarnego węgla, które pochodzą z rur wydechuowych pojazdu, często sapią lub kaszlą (American Journal of Respiratory and Critical Care Medicine, 2001 ). 

– Długotrwałe narażenie na zanieczyszczenia powietrza z ruchu wiąże się również ze zwiększonym ryzykiem chorób, takich jak zakażenie ucha / nosa / gardła oraz grypą u dzieci. ( American Journal of Respiratory and Critical Care Medicine, 2002 ). 

– Ponieważ dzieci wciąż rosną, ich płuca wciąż się rozwijają, dlatego wdychanie powietrza może trwale zaburzyć ich funkcję płuc i wydolność oddechową. Może to łatwo doprowadzić do osłabionego zdrowia ( New England Journal of Medicine, 2004 ).

– Wykazano, że zanieczyszczenie powietrza wpływa niekorzystnie na poziom maksymalnego poboru tlenu u dzieci, dlatego ćwiczenia fizyczne w obszarach silnie zanieczyszczonych mogą nie mieć żadnego korzystnego wpływu na sprawność sercowo-płucną ( Chiński Uniwersytet Hongkongu, 2004 ). 

– Wykazano, że życie w pobliżu autostrad i głównych dróg (np. Od 100 do 150 metrów) zaostrza, a nawet powoduje rozwój astmy u dzieci. Dzieci w wieku czterech lat i młodsze są najbardziej narażone na ataki astmy spowodowane zanieczyszczeniem powietrza związanym z ruchem drogowym . ( Environmental Health Perspectives, 2006 and Medical Journal of Australia, 2010 ). 

-Wykazano, że zanieczyszczenie powietrza powoduje stan zapalny mózgu i uszkodzenia komórek nerwowych, co prowadzi do obniżenia ilorazu inteligencji, a także zaburzeń pamięci i ruchu zarówno u dzieci, jak i dorosłych     (Patologia toksykologiczna, 2008 i Environmental Health Perspectives, 2011). 

– Niemowlęta i małe dzieci mieszkające na obszarach o umiarkowanym zanieczyszczeniu powietrza mogą mieć wyższe ryzyko zakażenia ucha środkowego niż oddychające czystsze powietrze   (American Journal of Epidemiology, 2009). 

– Dzieci, które mieszkają w odległości 100 metrów od ruchliwej jezdni, są bardziej narażone na białaczkę i 65% ryzyko zachorowania na zapalenie płuc   (Environmental Health Perspectives, 2011 and The American Society of American Thoracic Society, 2009). 

–  Negatywny wpływ zanieczyszczenia powietrza na dzieci jest zróżnicowany i poważny, a jeśli na zanieczyszczenia dzieciak zostanie narazony  od najmłodszych lat, dziecko będzie cierpiało z powodu złego stanu zdrowia .   ( tłumacz.   https://www.sassymamahk.com/hong-kongs-air-pollution-and-you-kids/)

Zebranie w sprawie węzła Opole-Wschód

W imieniu stowarzyszenia oraz mieszkańców chciałbym zaprosić przedstawicieli Inwestora, Urzędu Miasta Opola, Wojewody oraz opolskie media na nasze drugie spotkanie w sprawie kontrowersyjnej inwestycji rozbudowy węzła Opole Wschodnie.

W wyniku pierwszego spotkania Inwestor wstrzymał (mimo zapisu w SIWZ zamówienia wycinki) wycinki po południowej stronie ulic Bohaterów Monte Cassino i Batalionów Chłopskich.

Na kolejnym spotkaniu zostanie w formie prezentacji omówiona inwestycja. Pokażemy jej rozmach i celowość. Omówimy też procedurę nadal otwartego postępowania środowiskowego i wskażemy, dlaczego Inwestor łamie unijne i krajowe prawo.

Przeanalizujemy wpływ węzła Opole Wschodnie na rozwój komunikacji indywidualnej i zbiorowej w tej części Opola.

Podczas prezentacji zajmiemy też kłamstwami i manipulacjami, które padły ze strony Ratusza.

Chodzi nam o wpis na stronie fb Prezydenta z 19 lutego oraz wypowiedź Pani Przewodniczącej Wilkos na antenie Radio Opole w dniu 20 lutego. Niestety nic z tego nie jest prawdą, co wykażemy na przedkładając odpowiednie dokumenty i dane.

Liczymy na merytoryczną dyskusję – uważamy, że mieszkańcy powinni poznać stanowisko dwóch stron.

W załączeniu plakat z datą i miejscem spotkania w DOC i PDF.

Tomasz Wolny
STE

ILE PIENIĘDZY POWINNO PRZEZNACZAĆ MIASTO NA DRZEWA W MIEŚCIE

 

Miasta mają wysoki poziom zanieczyszczenia powietrza, co przyczynia się do ponad 3 milionów zgonów rocznie. Ponieważ przewiduje się że 70% populacji świata do 2050 roku zamieszka w miastach, zanieczyszczenie powietrza i podwyższona temperatura stanowią poważny problem dla zdrowia publicznego. Jakie jest proste rozwiązanie tego problemu? Zasadzić więcej drzew w miastach! Drzewa chłodzą powietrze, rzucając cień i uwalniając parę wodną, ​​a ich liście mogą odfiltrowywać drobny pył (PM). Analiza wykazała, że ​​inwestowanie tylko 4 USD na mieszkańca w sadzenie drzew może poprawić zdrowie ludzi. Oto studium dla Dżakarty, która ma korki na ulicach i zanieczyszczone powietrze. Roczna inwestycja w wysokości 4 USD na osobę może przynieść znaczące obniżenie temperatury i poziomu zapylenia PM prawie 4. milionow ludzi w mieście. Budżet miasta Opole planuje 4 miliony tys zł na utrzymanie zieleni, ale w tym jest nie tylko kwota na nasadzenia, ale np na utrzymanie fontann, pielęgnację, konserwację  urządzeń itp, W Opolu nie powinniśmy w ogóle wycinać drzew ale przeznaczyć na ich sadzenie ponad 1,7 miliona złotych rocznie . Popatrz jaki efekt obniżenia temperatury w mieście oraz obniżenia zawartości pyłów daje taka polityka w Dżakarcie i Atlancie. Tam działa, a u nas nie. Tam rozumieją, a u nas nie? A czy Wy, prywatnie, bylibyście gotowi wydać 12,8 zł rocznie na polepszenie zdrowia i standardu życia w swoim mieście?

 

DLACZEGO KAŻDE WYCIĘTE DRZEWO TO WIELKA STRATA

Gdyby decydenci zdawali sobie sprawę ze związku między obecnością drzew w mieście a zdrowiem mieszkańców, nie podnosiliby tak zapalczywie na nie pił i siekier. Gdyby mieszkańcy zdawali sobie sprawę z tego, że ich zdrowie w wielkim stopniu zależy od drzew, nie pozwoliliby wyciąć ani jednego. Każdego roku 48 tysięcy Polek i Polaków umiera z powodu zanieczyszczenia powietrza, w Opolu około 500 osób. Wpływ zanieczyszczeń trwa przez całe życie na ludzkie zdrowie, a oddziaływanie od alergii astmy począwszy, przez chorobę serca, aż po udary i wiele innych chorób. Każdego lata notujemy niepotrzebne zgony spowodowane falami upałów na obszarach miejskich. Badania wykazały, że drzewa są opłacalnym rozwiązaniem dla obu tych wyzwań: poprawy jakości powietrza i poprawy zdrowia. Niestety, niewielu decydentów rozumie ten związek.
Drzewa są ważne, ponieważ filtrują zanieczyszczenie powietrza i hałas, zapewniając jednocześnie niezbędny tlen, pochłanianie dwutlenku węgla, tworzą cień i chłód. Drzewa pełnią funkcję naturalnych cystern przy zatrzymywaniu wody, kontrolując spływ wód przeciwdziałają powodziom. Drzewa filtrują szkodliwe chemikalia z gleby oraz z powietrza. Dodatkowo drzewa zapewniają naturalne piękno obszaru i dodają wartości do nieruchomości. Ubytek drzewa kosztuje, sama rekompensata utraty np możliwości pochłonięcia wody przez drzewo albo wzrostu temperatury z powodu jego wycięcia generuje koszty ochrony przeciwpowodziowej czy energii na chłodzenie. Ci, którzy mieszkają przy drzewach są szczęściarzami, bo drzewo w mieście to bogactwo. Można pogodzić obecność drzew w mieście z innymi jego funkcjami, jeśli się mądrze miastem zarządza. Szkoda wielka i przykrość, że ta wiedza i rozumienie korzyści z drzew, nie dotarły do ludzi, którzy podejmują decyzje o wycince drzew w Opolu. Narażają nas na utratę zdrowia i korzyści. 

Korzyści z miejskich drzew (https://global.nature.org/)

Ptaki- horror niekoniecznie z Hitchcocka

Zewsząd płyną apele o zaprzestanie odpalania fajerwerków oraz towarzyszące im deklaracje „Nie strzelam w Sylwestra”. W Polsce problem nie dotyczy tylko Nowego Roku, ponieważ fajerwerki uświetniają uroczystości takie jak wesela czy  przyjęcia urodzinowe, przez cały rok. W ciągłej sprzedaży są też dostępne w handlu. To nas odróżnia np. od Holendrów, którzy  mogą używać sztucznych ogni do celów rekreacyjnych od 31 grudnia od godz. 10:00 do 1 stycznia do godz. 2:00.

O szkodliwości wprowadzania do środowiska substancji toksycznych napisano sporo, powszechnie tez wiadomo o szkodliwym wpływie fajerwerków na czworonogi, np. psy i koty, którym ogromny hałas i błyski sprawiają ból. A jak sztuczne ognie odbierają ptaki? Nocą, gdy jest względna cisza, ptaki wykazują znikomą aktywność, a  ruch ptaków jest bardzo mały. Wielkie poruszenie i intensywna aktywność zaczyna się w chwili wzmożonych strzałów i blysków podczas zbliżania się ostatniej  północy  starego roku. Radar meteorologiczny służący do badań  wyznacza zw. hot spoty, czyli miejsca największego zagęszczenia nocujących ptaków, które masowo podrywają się do lotu. Ptaki wzbijają się na wyższe poziomy niż przebiegają ich zwykłe loty, nawet do 500m w górę.  Zwykle  ptaki nie unoszą się wyżej niż 100m.  Masowe ruchy ptaków występują w dwóch rzutach, pierwszy występuje około godziny 0:00, a drugi około 20 minut później. To odpowiada pierwszej serii fajerwerków, a potem przerwie na szampana, gdy intensywność odpaleń jest mniejsza, a następnie znów jest zwiększona.

No i co z tego-ktoś powie, polatają i potem zasną. Otóż nie. Zdarzyło się  w Holandii, że setki tysięcy ptaków, które tam zimowały i wzbiły się do lotu, już nie wróciły  na zimowiska.

Ptaki  w sylwestrową noc  lecą kilka kilometrów zanim osiądą i mogą nawet pozostawać w powietrzu kilkadziesiąt minut.  Nocny lot jest ucieczką, która wymaga wielkiego nakładu energetycznego. Nierzadko ptaki padają po takim wysiłku.  Jeśli ptaki nie wracają na swoje miejsca zimowania to znaczy, że muszą osiedlić się gdzie indziej, co wymaga przystosowania się do nowych siedlisk w niesprzyjających warunkach zimy.  Ptaki mogą również być zdezorientowane, szczególnie, że widoczność ulega pogorszeniu z powodu smogu wywołanego fajerwerkami. Chmura zanieczyszczeń powstaje z połączenia fajerwerków i  mgły oraz zanieczyszczeń z niskiej i wysokiej emisji  przy małej prędkości wiatru . Ptaki szukają nieskażonych miejsc, omijają powstałe obszary zanieczyszczeń.  Zanieczyszczenia powietrza niewątpliwie wpływają na ich zdrowie, przede wszystkim na odporność.

W 2010 r  tysiące czerwonoskrzydłych kosów spadło z nieba w Beebe Arkansas w Sylwestra. Ptaki opuściły swoje gniazda  z powodu petard i wystraszone, zdezorientowane, cierpiące z powodu stresu, w czasie  niesprzyjającej, wpadały na przeszkody i umarły. Takich wydarzeń odnotowano więcej.

Uświadomcie sobie te behawioralne reakcje ptaków na fajerwerki i nie róbcie im krzywdy. Wierzymy, że wraz ze wzrostem świadomości, w Polsce strzelania będzie mniej oraz  że doczekamy się regulacji prawnych w tym zakresie, takich jak np. u naszych sąsiadów Czechów i innych cywilizowanych krajach.

Radość krótka lub żadna, efekty długotrwałe

Nadszedł czas, by przypomnieć. Sztuczne ognie mają sporą grupę entuzjastów.  Na pewno nie należą do niej przyrodnicy, którzy wiedzą jak zanieczyszczają one środowisko, zarówno chemicznie, jak i akustycznie. Ludziom z wojennego pokolenia kojarzą się z nadciągającym frontem. Ptaki z pobliskiego parku, psy, koty przeżywają koszmar podczas odpalania fajerwerków. Oto rady jak postępować z naszym ulubieńcem, gdy zaczyna się psia noc grozy. Dla mnie fajerwerki mogą być czasami ładne, pod warunkiem, że oglądam je z bezpiecznej odległości, bo kojarzą mi się z tłumem pełnym chamstwa. W tym roku aż 850 miast włoskich nie pozwala na odpalanie  sztucznych ogni podczas Sylwestra. Strzały w obszarach leśnych, rezerwatach, parkach, ogólnie powiedziawszy, na łonie przyrody, zasługują na miano barbarzyństwa. Żaden miłośnik  przyrody i prawdziwy turysta nie powinien używać fajerwerków!
Fajerwerki to niezły biznes: roczny rynek fajerwerków kilka lat temu oszacowany został na 1,5 mld euro.
Utleniacz i substancja palna stanowią podstawę składu sztucznych ogni. Utleniaczami są azotany, chlorany, chromiany i siarczany potasu, baru, strontu, amonu i wapnia. Z kolei substancjami palnymi są metale nieszlachetne: magnez, aluminium i cynk, niemetale: fosfor, siarka i węgiel, siarczki żelaza, arsenu, antymonu oraz węglowodory i węglowodany. Prócz tych podstawowych składników, dla uzyskania efektów barwnych stosuje się sole baru, strontu i miedzi oraz barwniki organiczne (rodamina, indygo, auramina). Ognie sztuczne zawierają zwykle chloran potasu jako utleniacz, jako reduktor tiomocznik, a substancjami barwiącymi są sole baru, strontu, miedzi, proszek glinowy i węgiel. Z kolei mieszanki oświetleniowe zawierają azotan baru i glin, magnez lub tytan. Mieszanki sygnalizacyjne, prócz utleniacza i reduktora, zawierają składniki spowalniające spalanie (szelak, laktozę, PCW, styren). W skład mieszanek detonacyjnych wchodzą chloran potasu, sproszkowany glin, względnie chloran potasu, naftalen i tiomocznik.
Sztuka fajerwerków znana była już w dawnych Chinach. Dziś poczyniła wielkie postępy: oprócz klasycznych fajerwerków możemy zobaczyć różne ich konstelacje, kształty i barwy, a nawet życzyć sobie wypisania swojego imienia na niebie. Jak skonstruowane są fajerwerki możesz sprawdzić na stronie internetowej, raczej jednak nie zabieraj się za ich domową produkcję. Zanim odpalisz sztucznego ognia zapoznaj się z zasadami postępowania, a są to swoiste reguły BHP.
Możesz także zaopatrzyć się we współczesne programy do projektowania sztucznych ogni, takie jak Visual Show Director 4D. Pozwalają zaprojektować kolor i kształt ognistej czaszy, jak też trafić z dźwiękiem w odpowiednią nutę o właściwym czasie, czyli wzmocnić efekty świetlne odpowiednią muzyką. Projektowanie jest podobno dość proste.Gorzej jeśli program padnie ofiarą hakerów i napis wyjdzie nie taki jak trzeba. Może być niewesoło!

Frajda z fajerwerków jest dosyć krótka, ale efekty  ogniowego show są długotrwałe. Bo podczas pokazów sztucznych ogni wdychamy chemikalia, one zresztą nie znikają w środowisku tylko migrują, rozprzestrzeniają się i podlegają dalszym przemianom. Jeśli dostaną się do ludzkiego organizmu to mamy kłopot, nieraz tak odległy w czasie, że nie wiążemy go ze sztucznymi ogniami. Psy, koty i inne zwierzaki są jeszcze bardziej narażone na toksyczny kurz.
Jak podaje Ryszard Piekos z Akademii Medycznej w Gdańsku, ze spalania mieszanek oświetlających,sygnalizacyjnych i ogni sztucznych do środowiska przedostają się silnie toksyczne związki baru a także atakujące układ oddechowy i spojówki tlenki magnezu i glinu. Przykładowo, ze spalania 10 kg mieszanki do środowiska trafia 4 kg tlenku baru i 5,2 kg tlenku magnezu, a z tej samej masy czerwonej mieszanki sygnalizacyjnej: 3,5 kg tlenku strontu, 1,3 kg tlenku magnezu i aż 1,2 kg (736 litrów) chlorowodoru.
Związki baru powodują uszkodzenie centralnego układu nerwowego, którego objawami są: drżenie i drgawki, napięcie mięśni twarzy i szyi, wymioty, biegunka, bóle brzucha, osłabienie, utrudniony oddech, zaburzenia rytmu serca i zgon z niewydolności krążenia i oddechowej. Tlenki magnezu i glinu są przyczyną tzw. gorączki hutniczej, której towarzyszy podrażnienie górnych dróg oddechowych, spojówek i stany zapalne skóry. Ostrymi objawami są bóle mięśni, gorączka, dreszcze, nudności, wymioty, osłabienie, obrzęk płuc i uszkodzenie dróg oddechowych. Z kolei chlorowodór jest gazem duszącym. Stront może być wbudowywany w kościec zamiast wapnia.
Teraz zróbmy mały rachunek przybliżając problem w Opolu: niechaj na opolskie ulice w noc sylwestrową wyjdzie 3 tysiące ludzi i niech na każdego sylwestrowicza przypadnie tylko jeden odpalony fajerwerk, w którym jest tylko o,3 g strontu. To znaczy, że w środowisku miasta „wzbogaci się” się o co najmniej 900 kg strontu, który zalegnie na dachach, chodnikach itp.
Oczywiście oszacowane to zostało bardzo orientacyjnie: problem jest większy: 3 tys fajerwerków sprzedaje tylko w krótkim czasie mały sklepik!
Na miejscu wspólnoty mieszkaniowej opolskiego rynku protestowałabym zdecydowanie przeciwko sztucznym ogniom, a nie przeciwko ogródkom piwnym. Piwo nie jest szkodliwe w takim zakresie jak „bum bum” w noc sylwestrową. A czasami nawet pomaga 🙂